Magda i Piotr, gdy dowiedzieli się, że ich trzyosobowa rodzina powiększy się, postanowili zrobić to samo ze swoją dotychczasową przestrzenią życiową. Ich małe, przytulne mieszkanko stało się zbyt ciasne. Rozważali nawet kupno domu pod miastem, jednak względy organizacyjne i logistyczne zwyciężyły.
Ostatecznie wybrali ponad stumetrowy apartament na nowo wybudowanym osiedlu na poznańskim Grunwaldzie. Jego atutem z jednej strony była bliskość urokliwego Lasku Marcelińskiego, który zapewnia miejsce do wypoczynku i rekreacji, z drugiej zaś przystanek tramwajowy, który umożliwia
dostęp do dalszych zakątków miasta. Chociaż jest on pod przysłowiowym nosem, właściciel i tak z niego nie korzysta, ponieważ do pracy chodzi pieszo, na drugą stronę ulicy.
Architektkę – Małgorzatę Roszczewską polecił im kolega Piotra z pracy. Już na pierwszym spotkaniu złapali wspólny język. Spodobała im się wizja Małgorzaty idealnie trafiająca w ich gusta.
Zgodzili się bez problemu nawet na wyburzenie ścian. Dzięki temu powstało miejsce na ukryte szafki,
zarezerwowane na planszówki, których są fanami.